Rajd Rowerowy 30.07.2016

Rajd rozpoczęła krótka sesja zdjęciowa, wprowadzenie do przebiegu trasy, a także zapowiedź… quizu z pytaniami w trakcie przystanków! Po przejechaniu pierwszych kilometrów, minięciu Placu Grunwaldzkiego oraz parku przy ulicy Radiowej, przyszedł czas na przystanek w rezerwacie przyrody Las Dąbrowa. Pierwsze pytania i odpowiedzi, przejazd ścieżką rezerwatu i droga do Kozłowa. Kolejny przystanek za lasem Fazanica i postój na kawę w pobliskim McDonald’s. Trasa prowadziła następnie przez Kozłów, Kleszczów obok Tulipan Park, Rzeczyce, by blisko Jeziora Dzierżno przejechać przez Taciszów włączając ścieżkę wzdłuż Kanału Gliwickiego. Ścieżka wiła się następnie przez las i odsłoniła widok na Jezioro Pławniowice. Śladem żółtego szlaku dotarliśmy na postój przy plaży restauracji Panorama. Na molo jeziora była chwila na widoki i spontaniczną powtórkę z tańca belgijskiego! Choć choreografia była prosta i krótka, brakowało głośnej muzyki do powtórki wyczynów z gorących parkietów! Czas był ograniczony, gdyż w Łanach Wielkich u Rudika wyrabiano ciasto na pizzę, więc nie wypadało się spóźnić. Droga z Pławniowic prowadziła rozmaitymi lasami, pośród których przejechano przez Rudziniec, Łączę i Rachowice. Jechało się szybko i przyjemnie aż pod gospodarstwo Butor w Łanach Wielkich. Kilometr dalej zatrzymaliśmy rowery, by uzupełnić kalorie włoskim przysmakiem. Powoli i nieśmiało nadciągały raz po raz ciemne chmury, by w drodze powrotnej towarzyszyć do samego końca rajdu. Piękne i malownicze pola wokół Łanów Wielkich z pożniwnymi balotami wzbogaciły mijane krajobrazy, znów kawałek lasem i szybka decyzja o powrocie do centrum wzdłuż autostrady A4. Ostatnie kilometry przejeżdżamy w narastającym deszczu, do tego wiatr i… darmowe mycie rowerów. Zadowoleni i pełni energii na cały nadchodzący tydzień kończymy rajd przy Jasnej 31. Na miesiącu wręczono nagrody i upominki uczestnikom. I znowu wyszło słońce!